I bardzo dobrze!
Wyskoczyliśmy na chwilę spod siekiery
kata, który chciał nas przygwoździć zamordystyczną ustawą o
cenzurze ukrytej pod hasłem "mowa nienawiści". Ustawie, która służyć miała globalistycznym elitom i ich
polskiej ekspozyturze i agenturze, by można było przy pomocy sądów
i prokuratury udupić każdego kto mógłby w mediach atakować ten
bandycki układ. By można było zamykać ludzi za poglądy i
kontestowanie władzy. By jakakolwiek krytyka władzy,
globalistycznej międzynarodówki i ich agentury w Polsce, była
niemożliwa.
I wiele wskazuje na to, że zostało to na jakiś
czas ukrócone.
Jeśli uda się wznowić realną kontrolę na
granicy polsko-niemieckiej, może uda się także ukrócić napływ
migrantów zrzucanych nam przez Niemców w ramach dywersji na tyłach.
Może uda się zmontować siłę, która
przytnie zapędy UE w kwestii szaleństwa związanego z religią
klimatyzmu.
Może wreszcie uda się nam nie wejść do wojny.
I
właśnie dlatego facet z taką przeszłością jest tu, na
stanowisku prezydenta potrzebny.
I oby kazał się tym kibolem,
który potrafi przeciwnikowi – w ten czy inny sposób,
przypierdolić, bo tylko to daje szansę by ta walka była skuteczna
i przyniosła jakieś wymierne rezultaty.