niedziela, 8 czerwca 2025

Kibol prezydentem?

 I bardzo dobrze!

Wyskoczyliśmy na chwilę spod siekiery kata, który chciał nas przygwoździć zamordystyczną ustawą o cenzurze ukrytej pod hasłem "mowa nienawiści". Ustawie, która służyć miała globalistycznym elitom i ich polskiej ekspozyturze i agenturze, by można było przy pomocy sądów i prokuratury udupić każdego kto mógłby w mediach atakować ten bandycki układ. By można było zamykać ludzi za poglądy i kontestowanie władzy. By jakakolwiek krytyka władzy, globalistycznej międzynarodówki i ich agentury w Polsce, była niemożliwa.
I wiele wskazuje na to, że zostało to na jakiś czas ukrócone.

Jeśli uda się wznowić realną kontrolę na granicy polsko-niemieckiej, może uda się także ukrócić napływ migrantów zrzucanych nam przez Niemców w ramach dywersji na tyłach.

Może uda się zmontować siłę, która przytnie zapędy UE w kwestii szaleństwa związanego z religią klimatyzmu.
Może wreszcie uda się nam nie wejść do wojny.

I właśnie dlatego facet z taką przeszłością jest tu, na stanowisku prezydenta potrzebny.
I oby kazał się tym kibolem, który potrafi przeciwnikowi – w ten czy inny sposób, przypierdolić, bo tylko to daje szansę by ta walka była skuteczna i przyniosła jakieś wymierne rezultaty.